wtorek, 26 lutego 2013

Rozdział 5

[Tajemnica brunetki. Rozmowa blondynki z brunetem]

- Chcesz się dowiedzieć czemu jest taka smutna i przybita ? - spytała Izka.
- No tak tylko poczekaj 10-15 minut oki ?
- Dobra to się pośpiesz - powiedziałam i już go nie było. Minęło 10 minut na pewno będzie chciał się dowiedzieć wszystkiego. Dobra widzę że już idzie więc to będzie długa rozmowa.
- Już jestem mam nadzieje że się nie spóźniłem ? - spytał 
- Nie jesteś punktualny to bardzo dobra cecha - uśmiechnęłam się 
- To więc chodźmy i wszystko mi opowiesz.
Po wejściu do Atlas Areny usiedliśmy przy stoliku ja zamówiłam colę a Fabian sok. Przez chwilę była martwa cisza ale jakoś trzeba było mu to powiedzieć więc zaczęłam.
- Słuchaj mnie uważnie bo nie chce mi się powtarzać. 
- Zamieniam się w słuch.
- Więc jakieś trzy tygodnie temu Paweł ( jej były) ją rzucił a wszystko zaczęło się od tego jak Paula przyszła do mnie do mieszkania bo była tam mała domówka i ją zaprosiłam. I jak głupia zabujała się w Pawle. Wydawali się taką szczęśliwą parą. Mijał miesiąc, drugi, trzeci, czwarty, piąty i był szósty i to przyszedł dzień w którym wszystko się spieprzyło. Chciała zrobić mu niespodziankę  przychodzi do niego słyszy głośną muzykę i lekko uchylone drzwi i weszła. To co Paula zobaczyła to przeszło jej najśmielsze oczekiwania. Był z jej najgorszym wrogiem czyli z Iloną. Paula z Iloną nie lubią się od przedszkola. Wybiegła z jego mieszkania jak najszybciej mogła. Nie chciała go już znać potem było już tylko gorzej groźby przychodził pod jej blok nie dawał jej spokoju. Dlatego musiała się przeprowadzić bo inaczej by nie wyrobiła. Ale to nie wiele dało bo ciągle go widziała a to w parku czy w kawiarni itd. Dlatego chodzi jak struta i słucha takiej smutnej muzy. Sam przecież widziałeś jaka była zapłakana i miała podkrążone oczy. 
- No tak widziałem i chciałem nawet pomóc ale ona nie chciała to się nie pchałem.
- Ale teraz jest jej to obojętne więc możesz spróbować - powiedziałam z uśmiechem.
- Jak to mówią raz kozi śmierć - i zaczęli się oboje śmiać. Pożegnali się Izka poszła w swoją stronę a Fabian do domu. 
- A jeszcze jedno jak szłyśmy do niej do domu to przechodząc przez park żołnierz się na Paule tak spojrzał i puścił jej oko więc się śpiesz - powiedziała to i poleciała na przystanek. - kurcze to muszę się spieszyć ale powoli bo jak zrobię jakiś nie potrzebny ruch to mogę wszystko spieprzyć. Więc muszę wszystko przemyśleć w drodze do niej mam nadziej że mnie wpuści. - Fabian dotarł do drzwi i zapukał. Ale słyszał że leci znana mu piosenka. 



[W zaciszu z kubkiem gorącej herbaty]

Nie chce dziś z nikim gadać nawet jak to jest Izka. Ale ten żołnierz był fajny i bardzo miły. Jak on miał na imię ? A tak już pamiętam Krzysztof. Bardzo ładne imię podoba mi się. Nagle ktoś puka do drzwi. Ściszę muzykę chociaż niech słyszą co mi tam. 
- Strasznie lubię tą piosenkę Honey - lalalove  - rany i znów ryczę dlaczego on mnie tak potraktował. To już jest przeszłość muszę iść do przodu z poniesioną głową. Ta piosenka daje mi trochę humoru na lepszy dzień. 

Patrzę w niebo, widzę spadające gwiazdy, 
Wśród nich jedną jesteś Ty,
Nie chcę złapać Cię, 
nie, nie chce złapać Cię, 
Myślałam, że wygram walkę z przeznaczeniem, 
Teraz wiem, niczego już nie zmienię, 
Płomień w końcu zgasł, 
nasz płomień w końcu zgasł.

Ty tylko nie pomyśl, że bez Ciebie będzie mi źle, 

bo gdy patrzę teraz w lustro, uśmiecham się!

Otwórz oczy jest za późno,
nie szukaj mnie na próżno
Teraz tylko tracisz swój czas,
Czy tak wiele wymagałam
W ślepą miłość zaplątana?
Czy żałujesz już, ze nie ma nas?

Chce słyszeć la la la la la love you,
mów mi la la la la la love you,
mów mi la la la la la love you.
Oooou
Chce słyszeć la la la la la love you,.
mów mi la la la la la love you,
mów mi la la la la la love you.
Oooou

Puste słowa, obietnice bez znaczenia.
Są bez wartości, nie mam nic do stracenia, 
bo to Twój błąd.

A drzwi muszę otworzyć kto się może tak dobijać ? 
- Tak ... Fabian co ty tu ... - nie dał jej skończyć.
- Widzę że znasz mnie doskonalę ale teraz ja chce się czegoś dowiedzieć o tobie. powiedział i uśmiechnął się 
Pomyślałam że może to nie głupi pomysł poznam go bliżej a on mnie czemu nie i tak nie mam nic do stracenia. 
- Proszę wejdź - powiedziała Paula i odwzajemniła to uśmiechem.
- Dzięki ale widzę że masz małe problemy. 
- Izka wszystko już powiedziała ?
- No tak raczej powiedziała wszystko.
- Tak też myślałam. 
- Ale dobrze przynajmniej wiem na czym stoję - zaczął się śmiać.
- Że co słucham !!! - rzuciłam na niego zabójczy wzrok.
- Nie nie to nie tak - spuścił głowę.
- A jak ? wszyscy faceci myślą tylko o jednym.
- Nie wcale że nie - zadeklarował stanowczo.
- Jak ci Iza wszystko powiedziała to po co przychodzisz do mnie ?
- Chce ci pomóc po prostu i też jesteś moją sąsiadką. Więc nie przyjmuje żadnej odmowy a na początek uśmiech. 
- A jak się nie uśmiechnę to co ?
- Zobaczysz jak się nie uśmiechniesz - i zrobił szyderczy uśmiech. 
- Nie boje się ciebie - i pokazałam mu język. 
- O moja droga tak to się nie bawimy. - i zaczął mnie łaskotać normalnie trochę się zdziwiłam ale po chwili zrozumiałam że Fabian naprawdę chce mi pomóc. 
- Już już starczy tego nie mogę złapać tchu - w dodatku mnie brzuch rozbolał ze śmiania się. 
- Dobrze przestanę ale pod jednym warunkiem.
Jeszcze mi warunki będzie stawiał. Co on sobie myśli dobra niech mu będzie.  
- Jakim ? - spytałam. Ale czemu Fabian tak blisko podszedł ?
- Żebyś się częściej uśmiechała wolę cię uśmiechniętą niż smutną i płaczącą. 
Nagle poczułam coś dziwnego. W pewnym momencie było mi strasznie dobrze w jego towarzystwie. Czułam się taka bezpieczna gdy on jest przy mnie.
- Ktoś tu się zamyślił - zaczął się śmiać. 
- Wcale nie tylko intensywnie myślałam - sama nie wierzyłam że to powiedziałam. Ale cóż stało się. Usiedliśmy na kanapie zrobiłam ciepłą herbatę i zaczęliśmy poważnie rozmawiać bez wygłup. Gadaliśmy tak chyba do północy. 
- Ja już muszę lecieć ale jak zawsze wpadnę do Ciebie albo ty do mnie to już jak będziesz chciała - po tych słowach już go nie było.




Proszę kolejny rozdział już jest. Nie wiem jak wy ale mi się nie za bardzo podoba ale czekam też na wsze opinie :) Proszę zostawcie po sobie jakiś komentarz. Muszę się na czymś bazować a jak nie mam komentarzy to ciężko mi jest. Mam nadzieje że w następnych rozdziałach będzie się działo wiele więcej :)  

1 komentarz:

  1. Hej świetny rozdział : )
    Adminka ---> Siatkarze są najlepsi.

    Zaprasza na nowe opowiadanie . http://polscysiatkarzenajlepsi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń