poniedziałek, 18 lutego 2013

Rozdział 4

[Dzień przed meczem]

- Hej Izuś to o której się widzimy jutro ?
- No siemka mecz jest o 14:00 wiec może o 12:00 jak myślisz ?
- Spoko mi to obojętne wiec o 12:00.  
- Dobra to jutro przed Areną Ursynów ok.
- Ok to do jutra. 
- Buziak papa.
- Papa. - dobra wszystko ustalone więc tylko pod prysznic i spać.
Nie no kto o tej porze może dobijać się do drzwi ? Idę otworzyć bo ktoś się tak dobija że zaraz szału dostanę. Patrze przez wizjer a tam stoi Fabian co on może chcieć o tak późnej porze ?
- Czemu zawdzięczam tą wizytę o tak późnej porze ?
- No miałem wpaść i pogadać wiec jestem.
- Ale nie musiałeś tak późno przychodzić mogłeś przyjść dużo wcześniej. - powiedziałam stanowczo.
- Widzę że już kładziesz się spać więc nie będę przeszkadzał wpadnę jutro dobrze. Kurcze ale nie mogę jutro wpaść do Ciebie bo będę po meczu przepraszam. 
- Wiesz co rozbawiłeś mnie tym - chciałam już powiedzieć że jutro będę na tym meczu ale w porę ugryzłam się w język.
- To chyba dobrze - uśmiechnął się i poszedł do siebie.
Trochę się zdziwiłam ale zamknęłam drzwi i poszłam spać. Obudziłam się o 10:00 no trochę mi się zaspało ale dobra mam jeszcze 2 godziny do spotkania z Izką więc nie jest aż tak najgorzej. Poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic ubrałam się w czerwone jeansy sweter zrobiłam lekki makijaż i poszłam coś zjeść. Wyszłam z domu miałam 20 minut piechotą na Arenę. Szłam przez park gdy nagle zauważyłam mojego byłego znów. Dobra wzięłam kilka głębokich oddechów i poszłam dalej. Jest Arena o i jest już Izka no tak ona tego meczu za nic nie przepuści ^^.
- Hej już jesteś myślałam że się spóźnisz ? - spytała Izka
- Co nie nie ja się nie spóźniam jeśli jestem umówiona. 
- Nie no luz to co wchodzimy ?
- Tak tak wchodzimy - powiedziałam na odczepnego. 
- Ej co z tobą nie widziałam cię takiej ... tylko nie mów że znów go widziałaś ? 
- Niestety tak. 
- Cholera nie możesz tak dalej funkcjonować Paula. 
- A Fabian ci się nie podoba ?
- Jest tylko moim sąsiadem. - powiedziała stanowczo Paula 
- Jak to on jest twoim sąsiadem no co ty i nic mi nie powiedziałaś wielkie dzięki. 
- Nie chciałam ci mówić po prostu. 
- Dobra mecz się zaczyna - powiedziała Izka 
Mecz się zaczął a mnie to w sumie nic nie obchodzi jaki będzie wynik bo i tak mam inne zmartwienia. Nie dogaduje się z rodzicami z bratem też tak sobie. Więc za ciekawie nie jest. Jedyną osobą kto mnie rozumnie jest moja najlepsza przyjaciółka Izka. Tylko ona daje mi jeszcze te siłę którą muszę mieć każdego dnia i za to jej jestem wdzięczna. Mecz dobiegł końca jak zawsze i oczywiście Izka poleciała po autografy. Nagle dostaje smsa :
Pożałujesz tego rozumiesz!!!
Zaczęłam naprawdę bać się o swoje życie. Czego on może chcieć przecież to on zerwał nie ja. Czuję że ktoś siada obok mnie i pyta :
- I jak podobał się mecz ? - spytał mężczyzna 
- Nie za bardzo oglądałam więc nie mogę się wypowiedzieć na temat meczu. 
- Czy coś się dzieje ? 
Skądś znam ten głos ale skąd ? Naglę podchodzi Izka i mówi :
- Mogę autograf ? 
No tak mogłam się tego spodziewać. - Jeny Fabian meczysz. 
Wiesz że nie mam nastroju do jakichkolwiek rozmów - prawie to wykrzyczałam. 
- Spokojnie przychodzę w pokojowych zamiarach - uśmiechnął się w moim kierunku.
- Izka jak chcesz to wszystko mu wyjaśnij - powstrzymywałam wtedy swoje łzy.
- Ale Paula na pewno ? 
- Tak na pewno - i wybiegłam z Areny najszybciej jak mogłam. 



[Pewien brunet przed treningiem]

Dziś po meczu pójdę to tej z pod 7 tylko cały czas nie wiem jak się nazywa to cudowna dziewczyna. Kurcze która to godzina spóźnię się na trening. Znowu słucha za głośno muzyki coś musi się pod tym kryć bo czemu taka ładna dziewczyna jak ona miała by płakać ?
Zostawię te przemyślenia na później teraz idę na trening. 



[W hali ]

- Siema chłopaki.
- Cześć Fabian - odpowiedzieli chórem. 
- Co dziś trener dla nas przygotował ? - pytali z ciekawością.
- A dziś będziemy biegać na dworze. 
- Trenerze ale czemu ?
- Dziś wyjątkowo to tylko raz chłopaki więc idziemy biegać a potem na siłownie.
- No dobra - odpowiedzieli chórem 
Dobra trening się skończył siłownia też mam za 4 godziny mam mecz więc pójdę do domu może uda mi się z nią w końcu porozmawiać jest taka piękna i te jej zielone oczy.
- Jak to mówią raz się żyje - zadzwonił raz 
- Hej nie przeszkadzam ? 
- Powiedziałeś że nie za bardzo masz czas żeby wpaść i co wpadasz z tak zwaną nie zapowiedzianą wizytą. 
- Przepraszam jak nie masz humoru ze mną gadać to powiedz ja zrozumiem. 
- Tak nie mam zamiaru z nikim gadać - i w tedy się rozpłakała nie wiedziałem co się dzieje ona szybko zamknęła drzwi. Więc poszedłem do siebie. 



[Parę chwil przed meczem ]

Mam nadzieje że ta dziewczyna jest na trybunach i będzie oglądać nasze zmagania. A jak nie to trudno może innym razem ją spotkam. Nie jednak przyszła z koleżanką tylko znowu jakaś przygaszona.
Mecz się zaczyna muszę myśleć o zwycięstwie na Treflem Gdańsk. 



[Po meczu na trybunach ]

- I jak podobał się mecz ? - spytał Fabian.
- Nie nie za bardzo więc nie mogę się wypowiedzieć na ten temat. 
- A coś się stało ? - w tym momencie pochodzi do nas jej koleżanka i prosi mnie o autograf i nagle słyszę :
- Fabian wiesz że meczysz i nie mam ochoty na jakiekolwiek rozmowy. 
- Spokojnie przychodzę z dobrymi zamiarami - uśmiechnąłem się w jej kierunku. 
- Izuś jak chcesz to wszystko mu możesz powiedzieć mi już nie zależy po tym jak dostałam od niego kolejnego smsa. 
- Ale Paula na pewno.
- Tak na pewno. - i uciekła płacząc.


[Zdenerwowana brunetka]

Gdzie jest Paula nie długo musimy wchodzić. O idzie ale jakaś taka smutna. Dobra mniejsza o to zaraz wchodzimy i będzie super.
- Siemka coś przygaszona jesteś nie mów że znów wracasz myślami do tamtego idioty.
- Ja go widziałam jakieś 30 minut temu ...
- Nie możesz tego zostawić nie możesz od tak po prostu zapomnieć ?
- Dobra skończmy to wchodzimy ?
- Jasne że wchodzimy - uśmiechnęła się Izka.
Ale się cieszę że mam taką kumpele jak Paula ona mi zawsze doradzi, pomoże i pójdzie na mecz ze mną. Taka przyjaciółka to skarb. Ale może ten Fabian coś pomoże przecież widzę jak on na nią patrzy. Jest mecz później pomyślę nad tym. Tak ale emocje a mecz był niesamowity.
- Paula idę po autografy jak chcesz to poczekaj tu na mnie.
- I tak nie mam zamiaru nigdzie się ruszać.
- Dobra jak chcesz. - patrze a tam obok Pauli siedzi Fabian chyba coś do niej czuje. 
- Przepraszam można autograf - zapytałam
- Tak oczywiście - odpowiedział mężczyzna.
- Paula podnieś głowę wiesz kto obok ciebie siedzi ?
- Izka nie wiem możesz mnie nie męczyć. 
- Ale Paula  - nagle mi przerwała 
- Tak wiem że to Fabian i nie mam ochoty na jakiekolwiek rozmowy. Jak chcesz to mu wszystko wyjaśnij ja już nie mam siły. I wyleciałam z płaczem ...


Hejka :)
Troszkę długi jest ten rozdział ale mam nadzieje że będzie się dobrze czytał.
Ciekawi jesteście co chce powiedzieć Izka Fabianowi ? 
Ale trzeba trochę poczekać na następny rozdział.
Postaram się dodać kolejny jak najszybciej ;)
Buziaki :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz