wtorek, 12 lutego 2013

Rozdział 3

[W pewnym mieszkaniu. Brunet]

Co jest? kto może dzwonić do mnie tak wcześnie ? Rany jak to Grzesiek to go zgnoję przez fona. Patrze na telefon a tam wyświetla mi się "McGregor" no dobra odbiorę zobaczę co chcę. - Siema co chcesz ? 
- Powiedzieć że jutro dostaniesz w ciry ^^ - śmiał się Grzesiek.
- Hahaha zobaczymy jutro kto dostanie bardziej w dupę. Jak tylko tyle chciałeś mi powiedzieć to masz przesrane!!!
- U a co cię tak wkurzyło ???
- Może nie wkurzyło ale myślę o jednej dziewczynie.
- U Fabio nie możliwe Ciebie trafiła strzała amora ?
- Nie wiem może to tylko zauroczenie dobra muszę kończyć za 2 h mam trening.
- Ok to do jutra i zobaczymy kto jest lepszy i się rozłączył.
Ludzie jak można tak wcześnie puszczać muzykę i to tak głośno!!!
Niech to ja się dowiem kto to to ta osoba pożałuje że tu zamieszkała. Zaraz tam pójdę tylko się ubiorę bo w piżamie nie wypada ^^ . - wskoczył w jakieś ciuchy i poszedł. Przecież to z pod 7 tu się chyba ktoś nie dawno wprowadził. Nie ważne i tak mam dość z samego rana słuchać muzyki. - dzwonek do drzwi. Otworzyła mu dziewczyna w koszulce na ramiączka i krótkich czarnych spodenkach i rękę miała pokrwawioną musiała coś stłuc.
- Tak - wymamrotała dziewczyna.
W myślach :
Jeny przecież to ona ale czemu płacze ? Czemu jest tak przybita ? Czym jest tak przybita ? Mam strasznie dużo pytań do niej tylko nie wiem jak zacząć. Czemu ma pokrwawioną rękę ?
- Wiem że jest trochę za wcześnie na puszczanie tak głośno muzyki - kurde co ja gadam powinienem zapytać czemu jest tak przybita,przygaszona i czemu krwawi jej ręka. A nie pieprzyć że za głośno puszcza muzykę.
- Przepraszam zaraz wyłączę - i zaczęła płakać.
- Hej widzę że coś się dzieję może mogę jakoś pomóc ? - zapytał Fabian.
- Nie nie trzeba jakoś sobie poradzę - i znów zaczęła płakać. 
- Widzę że nie mam innego wyjścia jak pomóc tobie nie lubię jak piękna dziewczyna płacze. 
- No dobrze jak Pan tak nalega to proszę wejść. 
- Tylko nie Pan mam na imię Fabian ale raczej powinnaś mnie kojarzyć. 
- Tak tak kojarzę. - powiedziała nie prawdę.
- A co się stało z ręką ? 
- Nic takiego kubek mi się zbił.
- Ale trzeba to opatrzyć i zdezynfekować ranę.
- Nie nie trzeba - odpowiedziała cicho.
- Dobrze jak chcesz ale pamiętaj że ja jeszcze tu przyjdę porozmawiać i pomóc - i w tym momencie spojrzał na zegarek. - Rany nie zdarzę na trening spotkajmy się po treningu ja przyjdę i bądź pewna ja tak łatwo nie odpuszczam - po tych słowach wyszedł z mieszkania i poszedł na trening.


[Zamyślona brunetka]

Podeszłam do okna z kubkiem kawy w reku patrze a tam mój były chyba mieszka gdzieś w okolicy bo wychodził właśnie ze sklepu. Wypuściłam kubek i trochę się poparzyłam i pocięłam. Jedynie co udało mi się zrobić to tylko zgłośnić muzykę. Po paru minutach ktoś dzwoni do moich drzwi. Otwieram a tam sąsiad. - Wiem że jest trochę za wcześnie na puszczanie tak głośnej muzyki. A co się stało w rękę widzę że krwawi. 
- Zbiłam kubek i się pokaleczyłam a co do muzyki to już ściszam. Przepraszam. 
- Ale czy wszystko jest w porządku ?
- Tak wszystko jest ok - nic nie jest ok i zaczęła płakać. 
- Chyba nie jest wszystko w porządku.
- Zapewniam że jest - powiedziała stanowczo 
- No dobrze ja się spieszę na trening ale po treningu zajrzę do Ciebie i porozmawiamy dobrze ?
- Jak Pan chce. 
- Proszę cię tylko nie Pan mów mi po imieniu ok - uśmiechną się tak jak zawsze i wyszedł. A ja zabrałam się do sprzątania i musiałam opatrzyć ranę. Jakoś dałam radę i w tym momencie dostałam smsa w treści było :
Pożałujesz tego jeszcze!!!
Domyślałam się że tylko on mógł mi tak napisać. Mam się czego obawiać ? Może faktycznie jestem w nie bezpieczeństwie ? Zastanawiałam się tak krótką chwilę i doszłam do wniosku że nie mam się czego bać. Nie ma prawa mnie zastraszać. Czy on myśli że poddam się tak łatwo jak tak myśli to jest w duuuuuużym błędzie. Chwilę później dostaję jeszcze jednego smsa i znów od niego. Chyba zależy mu na tym żeby zniszczyć mi życie. 
Czy ty myślisz że któryś z facetów na ciebie spojrzy nigdy w życiu. I wiesz co ja byłem z tobą tylko dla litości. 
No teraz to przegiął pałę !!! A z resztą co ja się będę z nim w kotka i myszkę bawić nie mam takiego zamiaru. Izce powiem dopiero jutro po meczu albo i później nie chce jej wytrącać z tej błogości jutrzejszego meczu. Zadzwonię do niej wieczorem żeby ustalić o której się widzimy. 


  Siemka :)
Mam nadzieje że się nie nudzicie czytając mojego bloga :) Akcja się rozkręci tego możecie być pewni :)
Czekam na wasze opinie :*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz